![Forum](http://img277.imageshack.us/img277/6629/tokiohotel8gj.jpg) |
Zrzeszenie Psychopatycznych Przyjaciół
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Piciu Samurai_Soul
Administrator
Dołączył: 03 Lut 2006
Posty: 1264
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Śro 21:49, 15 Lut 2006 Temat postu: Ninjitsu |
|
|
Ninjutsu znaczy sztuka podstępu lub zakradanie się. Jej adepci nazywani są Ninja. U podstaw Ninjutsu leżą założenia i taktyka wojny partyzanckiej zawarte w książce p.t.: "Sztuka wojny", napisanej w IV w. przez chińskiego generała Sun Tsu. Z tego ziarna wykiełkowały klany niosące śmierć i przez wieki siejące strach w całej Japonii. Najsłynniejsze klany Ninja narodziły się i ćwiczyły w okolicach Iga i Koga, na głównej japońskiej wyspie Honsiu. Ninja przychodzili na świat w tzw. rodzinach Ninja. Podstawą ich działania było bezwzględne zachowanie tajemnicy. Z tego powodu obozy treningowe i fortece były zawsze położone w oddalonych, górskich rejonach. Młodzi Ninja trenowali od około 5 roku życia. Na początku zarówno chłopcy, jak i dziewczynki musiały się uczyć tego rzemiosła śmierci. Dziewczynki, w miarę dorastania, kiedy ich żeńskie cechy stawały się bardziej widoczne, trenowały w inny sposób. Uczyło się ich sztuki uwodzenia, ale wciąż ich najważniejszym zadaniem było bezszelestne zabijanie.
Ninja od stóp do głów ubrani na czarno zjawiali się wypełzając z cienia nocy i dosięgali upatrzonego celu, którym mógł być zarówno bogaty feudał, jak też możny i potężny samuraj. Potem, gdy zadanie zostało wykonane, Ninja znikał w mroku nocy jak zjawa. O Ninja i ich błyskawicznych sposobach zabijania mówiono w taki sposób, że chłopi, w większości niewykształceni, zaczęli wierzyć, że Ninja są duchami przysłanymi z innego świata po to tylko, by zabijać. I tak przez ok. 700 lat, najmniejsza wzmianka o Ninja przyprawiała o przerażenie feudała i chłopa. Opowieści mówiły o tym, jak Ninja potrafili chodzić po wodzie, znikać na zawołanie, a nawet zmieniać się w jakieś przerażające demony.
Trening młodego Ninja rozpoczynał się od podstawowych sztuk walki. Wymagano od niego, aby osiągnął poziom mistrza w posługiwaniu się przynajmniej 4 rodzajami broni. Wczesny trening rozpoczynał się od 5 podstawowych umiejętności- równowagi, giętkości, siły, wytrzymałości i specjalnych umiejętności. Właśnie owe specjalne umiejętności czyniły wojowników Ninja tak niezwykłymi. Po latach rozciągania i ćwiczenia agent zdolny był przemieścić swoje stawy, co było szczególnie przydatne, kiedy został złapany i związany. Dzięki temu mógł się uwolnić i uciec. Uczono również oddychania i medytacji. Dla Ninja najważniejsza była umiejętność kontrolowania oddechu, szczególnie kiedy drogą ucieczki była woda. Przypuszcza się, że Ninja mógł wstrzymać swój oddech aż na 3 minuty. Również dzięki płytkiemu oddechowi potrafił wejść do pełnego śpiących ludzi pokoju i kontrolować bicie serca, aby nie zdradzić swojej obecności. Ninja wiedzieli wszystko na temat przeżycia w lesie, orientacji, tropienia i przetrwania w warunkach ekstremalnych; byli też kompetentnymi zielarzami oraz świetnie znali się na stosowaniu trucizn i ich antidotów. Ninja służyli wszystkim, gdyż ich usługi i umiejętności były do wynajęcia. Gotowi byli bez żadnych pytań wykonać dowolne "brudne" lub niebezpieczne zadanie. Posiadali wręcz atletyczne zdolności, mogli w jeden dzień przebiec 200 km. i zwisać z gałęzi godzinami. Potrafili wspinać się na duże wysokości, pływać na długie dystanse i byli perfekcyjnie wyszkoleni w walce wręcz.
Zwykle Ninja na swą misję zabierał tylko to, co mógł bezpiecznie trzymać przy sobie. Plecak lub torby mogły jedynie utrudnić poruszanie się. Ale jego czarny uniform miał wiele ukrytych kieszeni, w których mógł schować potrzebne narzędzia. Ukrywał tam m.in. takie rzeczy jak: shuriken (ostro zakończone gwiazdki do rzucania, często pokryte śmiertelną trucizną), suche jedzenie na podróż, linę, lekarstwa i specjalne urządzenie zrobione ze skóry i żelaza w kształcie pazura, które owijał wokół nadgarstków, aby z łatwością wspinać się i utrzymywać na twardych powierzchniach, takich jak ściany zamku. Zamki w Japonii budowane były z drewna. Przewieszony przez plecy miecz Ninja był zaprzeczeniem tradycyjnego, samurajskiego katana - był znacznie krótszy i miał wyprostowane ostrze. Pochwa była dłuższa niż miecz. Dzięki temu w podwójnym dnie pochwy Ninja mógł nosić drobne przedmioty. Ninja wysłany na akcję bywał zmuszony czekać godzinami lub nawet dniami, zanim jego cel stał się osiągalny. W jednej ze starych legend czytamy, że pewien Ninja został wysłany, aby zabić jednego z feudałów. Zamku feudała strzeżono dniem i nocą i niemal niemożliwe było dostanie się do środka. Ale Ninja wciąż koczował niedaleko wejścia. Po namierzeniu swojej ofiary, naturalnie strzeżonej przez grupę żołnierzy, Ninja opracował plan zabicia. Czarno ubrany zabójca schował się pod prywatną toaletą feudała i czekał, aż przyjdzie on do jedynego miejsca, gdzie na pewno będzie sam. Kiedy feudał wszedł tam i i rozpoczął codzienną toaletę, Ninja z krótką włócznią rzucił się na niego i zabił. Historia ta, chociaż nieco zmyślona, pokazuje, jak daleko mógł się posunąć Ninja, aby wypełnić swoje krwawe zadanie.
Hierarchia Ninja miała 3 poziomy. Pierwszym był jonin - przeznaczony dla przywódców, którzy zajmowali najwyższą pozycję w całej organizacji. Stopień niżej byli chunini, Ninja średniej rangi, posłańcy, którym ludzie zlecali misję i płacili za jej wykonanie. Najniżej stał genin, czyli Ninja - szeregowiec, który wykonywał większą część zadania i ponosił całe ryzyko. Wszystkich Ninja obowiązywała świadczona krwią przysięga dochowania tajemnicy. Jeśli ktokolwiek z nich ją złamał, chwytano go i bezlitośnie zabijano. Kiedy szeregowy agent wpadł w ręce wroga, mógł spodziewać się tortur i powolnej, bolesnej śmierci. Z tego powodu od złapanego Ninja oczekiwano, że popełni samobójstwo, zanim torturowany zostanie zmuszony wyjawić, kto go wynajął lub - co gorsza - zanim zdradzi któryś z klanowych, najpilniej strzeżonych sekretów. Pomimo świadomości ryzyka Ninja mistrzowsko wykonywał swoje niosące śmierć rzemiosło.
Obecnie w Polsce i na świecie istnieją szkoły Ninjutsu, ale ta sztuka walki straciła wiele ze swego pierwotnego wyrazu i nie znajdziemy już prawdziwych Ninja, czyli klanów niosących śmierć i świadczących własną krwią dochowania tajemnicy.
Bibliografia:
"Sztuki walki Wschodu"
Peter Lewis
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
![](http://picsrv.fora.pl/subBlack/images/spacer.gif) |
|
![](http://picsrv.fora.pl/subSilver/images/spacer.gif) |
Piciu Samurai_Soul
Administrator
Dołączył: 03 Lut 2006
Posty: 1264
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Czw 17:11, 16 Lut 2006 Temat postu: |
|
|
Arsenał.
Ninja byli niezwykle pomysłowi jeśli chodzi o ekwipunek. Stosowali zazwyczaj mniejsze i bardziej poręczne wersje zwykłej broni (łuki, miecze). Bywało, że broń mogła być wykorzystana nie tylko w walce. Miecz ze specjalnie wzmocnioną gardą mógł posłużyć za hak lub stopień. Włócznia była równocześnie tyczką używaną przy skokach lub drabiną (to dzięki małym poprzecznym "szczeblom"). Adepci ninjitsu opracowali też wiele oryginalnych patentów:
Tetsu bishi - były to kolce wyrzucane pod nogi pościgu, co kończyło się smutno dla stopy wyposażonej w jedynie w sandał lub tabi.
Tonki - to różne ostrza, jakimi ninja z niebywałą wprawą rzucał.
Fukumi bari - to igła jaką trzymano w zębach by znienacka wypluć ją w twarz przeciwnikowi.
Shikomi zue - to bambusowy kij, który krył w sobie wysuwające się ostrze, upierzoną igłę lub kulę na łańcuchu.
Kyoketsu shogi - czyli lina z przymocowanym pierścieniem z jednej i rodzajem haka z drugiej strony. Tekagi - był to rodzaj kastetu (obręcz na nadgarstek z przymocowaną doń płytką nabijaną kolcami) mogący służyć także jako pomoc przy wspinaczce.
Fukiya - dmuchawka do miotania zatrutych strzałek. Sprzętu takiego było mnóstwo.
Były nawet "bazooki" (zwane kozutsu) zrobione z wydrążonych bali wyłożonych blachą i "pistolet wodny" zrobiony z bambusa i prymitywnego tłoka. Za pomoca tego urządzenia wystrzeliwano rozcieńczoną truciznę oślepiającą wroga. Na wyposażeniu ninja znajdowały się także petardy, świece, minipochodnie, bomby, miny, rakiety i race, świece dymne, liny, drabinki sznurowe...itd., itp. Każda z tych rzeczy mogła służyć za broń. Do sygnalizacji używali zaś znaków, dymu i ognia. Posługiwali się tez tradycyjnymi środkami komunikacji (gołębie, posłańcy). Strój ninja składał się z maski, pikowanej osłony ciała, spodni, pasa, ochraniaczy na ręce i nogi oraz tabi (rodzaj wzmocnionych kapci . Wszystkie te elementy były czarne (lub białe jeśli ninja miał działać w warunkach zimowych, wtedy też do tabi mocowano metalowe kolce ułatwiające poruszanie się po lodzie i śniegu). Pod ubranie często wkładano lekką kolczugę, która czasem osłaniała całe ciało, nawet dłonie i stopy. Cały strój był wyposażony w kieszenie i schowki na podręczny arsenał, zapas jedzenia i innych akcesoriów. Do podstawowego ekwipunku należały też: torba w której umieszczano sznur z hakiem, rysik, zapas mikstur, tetsubishi, shurikeny, haki, gwoździe i małą łopatkę. Zimą zabierano podręczny grzejnik na rozżarzone węgle zwany doka (służył on też do podpalania lontów). Ninja miał tez manierkę i kawałek płótna. Miecz, ninja przewieszał przez plecy lub zatykał za pas. Wspomnieć należy o kilku użądzeniach będących źródłem legend o "ninja, którzy chodzą po wodzie". Oczywiście znamy tylko jedną osobę, która mogła po wodzie chodzić bez dodatkowych akcesoriów. Wiemy też, że nie był to ninja. ;-P Kamei kada - były to jednoosobowe tratwy zbudowane z kawałków drewna i bambusa, wyposażone w cztery specjalne pływaki wykonane z hermetycznie zamkniętych glinianych garnków. Dość ciężkie i trudne w transporcie. Kyobako fune - skrzynka obita futrem. Ten pływak zastępował skutecznie tratwę i był o wiele poręczniejszy. Ukidaru - były to specjalnie skonstruowane, pływające kosze, w które wkładano nogi a za napęd służył bambusowy kij. Osoba używająca tego urządzenia wygląda jakby chodziłapo wodzie. Mizukaki - po prostu płetwy. Ninja używali także swoistych rodzajów kamizelek ratunkowych, kapoków, worków pławnych. Podobno były nawet oddziały ninja - płetwonurków wyposażonych w specjalny worek z zapasem powietrza, okulary i płetwy!
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
![](http://picsrv.fora.pl/subBlack/images/spacer.gif) |
Piciu Samurai_Soul
Administrator
Dołączył: 03 Lut 2006
Posty: 1264
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Czw 17:12, 16 Lut 2006 Temat postu: |
|
|
Strategia i Psychologia.
Powodzenie akcji zależy nie tylko od wyszkolenia czy wyposażenia. Trzeba umieć opracować plan działania i wykorzystać każdą sposobność czy sytuację. Dlatego też ninja byli świetnymi strategami i taktykami. Dzięki sztuce satten-jutsu potrafili oni przewidzieć pogodę co często determinowało sposób działania. Sztuka ta obejmowała astrologię, religię i meteorologię co pozwalało nie tylko śledzenie zmian pogodowych ale także przewidzenie wpływu panujących warunków na ludzi i otoczenie. Ninja mógł np. podłożyć ogień by wiatr rozprzestrzenił go w odpowiednim kierunku lub przewidzieć ospałość strażników spowodowaną ciśnieniem. Drugą dziedziną jaką ninja musiał opanować było sacchi-jutsu. Była to najogólniej mówiąc sztuka wykorzystywania ukształtowania terenu do działań wojennych. Adept ninjitsu dzięki niej stawał się mistrzem przeprowadzania zasadzek (i unikania ich) a także planowania starć. Dlatego często ninja bywali doradcami sztabów w czasie kampanii wojennych. Satsujin-jutsu dla odmiany pozwalało na dogłębną analizę psychiki danego człowieka na podstawie obserwacji. Dzięki temu ninja mógł dobrać odpowiednią taktykę postępowania. Każdy adept znał zasadę "pięciu uczuć" (gojo-goyoku), która polegała na wykorzystywaniu słabości ludzkich sklasyfikowanych w pięć typów a więc:
1. Kisha - erotyzm i zmysły. Chodzi tu o słabość do płci pięknej i próżność. Ninja chcąc zdobyć zaufanie i osłabić czujność osoby tego typu starał się zaspokoić jej próżność. Prawił pochlebstwa, podlizywał się, sprowadzał piękne kobiety, wyprawiał uczty na cześć itd.
2. Dosha - uczyło wykorzystywania osób o gwałtownym charakterze. Np. można było umiejętnie podrzucać oskarżenia i podejrzenia by osoba wybuchowa sama wprowadziła zamieszanie.
3. Aisha - pozwalało wykorzystać osoby współczujące i litujące się nad krzywdą bliźnich. Sposobem na takiego delikwenta była np. jakaś tragiczna lub smutna bajeczka.
4. Rakusha - przedstawiało repertuar zagrań i chwytów pozwalających omamić osobę leniwą i lubującą się w rozrywkach.
5. Kyosha - to zagrania przeciwko tchórzowi. Najprościej mówiąc była to taktyka terroru i zastraszenia.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
![](http://picsrv.fora.pl/subBlack/images/spacer.gif) |
Piciu Samurai_Soul
Administrator
Dołączył: 03 Lut 2006
Posty: 1264
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Czw 17:14, 16 Lut 2006 Temat postu: |
|
|
Wiedza i nauka.
Oprócz czysto fizycznych umiejętności ninja był wszechstronnie przygotowany od strony "naukowej". Znał się na chemii, medycynie i ziołach co pozwalało przygotować w warunkach polowych odpowiednią truciznę czy lekarstwo - zależnie od potrzeby. Oto jeden z przepisów: "Zaparz zielonej herbaty, wlej ją do szczelnego naczynia i zakop na trzydzieści dni. Potem wymieszaj ze świeżą herbatą lub wodą i podaj upatrzonej osobie." Przepis jest podany wyłącznie na zasadzie ciekawostki. Trucizny podawane przez ninja mogły mieć wiele efektów. Od zwykłej senności czy otępienia poprzez napady śmiechu, obłęd aż do natychmiastowej lub odwleczonej w czasie śmierci. Adepci często zatruwali także ostrza broni by zwiększyć ich skuteczność. Każdy z nich gdy wymagała tego potrzeba potrafił sporządzić antidotum, lekarstwo a nawet przygotować specjalne porcje wysokoodżywczego pokarmu przydatne podczas podróży. Sztuka chemii uprawianej przez ninja nazywa się yagen. Ponieważ podczas akcji ciężko było o medyka więc każdy adept siłą rzeczy musiał leczyć się sam. Dodajemy więc znajomość pierwszej pomocy (Tej z rodzaju "zrób to sam", żaden ninja nie wlókł ze sobą apteczki. Miał jedynie kawałek płótna.) i ziołoznawstwo. Wiedza ta była na tyle rozległa, że pozwalała leczyć zarówno zwykły katar czy gorączkę jak i poważne zranienia od miecza czy inne urazy.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
![](http://picsrv.fora.pl/subBlack/images/spacer.gif) |
Piciu Samurai_Soul
Administrator
Dołączył: 03 Lut 2006
Posty: 1264
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Czw 17:14, 16 Lut 2006 Temat postu: |
|
|
Trening fizyczny i trening walki.
Każdy ninja mógłby śmiało stanąć w zawody z olimpijczykami i...wygrać. Mieli oni bowiem żelazną kondycję a sprawności pozazdrościłby niejeden cyrkowiec. Wszystko to dzięki intensywnemu, morderczemu treningowi od najmłodszych lat. Uczyli się bezszelestnego, szybkiego poruszania zarówno na lądzie: w lesie czy w budynkach jak i pływania czy "chodzenia po wodzie" a wszystko to w dowolnych warunkach. Ninja potrafili kontrolować oddech, podobnie jak czynią to poławiacze pereł. Podobno ninja potrafił przebyć pieszo i niezauważenie dystans pięciuset kilometrów w trzy dni (choć bardziej wiarygodne źródła podają iż przeciętny ninja dziennie mógł pokonywać jakieś sto kilometrów) zaś wielu adeptów mogło skoczyć na wysokość przekraczającą dwa metry. Jednym z ćwiczeń ninja było chodzenie po lodzie w drewnianych chodakach (geta) co pozwalało uzyskać poczucie równowagi. Kolejną niezwykłą umiejętnością było uwalnianie się z więzów dzięki odpowiedniemu przemieszczaniu stawów. Sztuka ta nazywa się nawanuke no jutsu. Ninja każdą wolną chwilę poświęcał doskonaleniu swoich umiejętności. Wspinanie się, skakanie, bieganie adept musiał wykonywać szybko, bezgłośnie i w każdych warunkach. Jeśli chodzi o walkę to każdy ninja był mistrzem w posługiwaniu się niemal każdym rodzajem oręża a także tym co się nawinie pod rękę. Obowiązkowo szkolono adeptów w sztukach ken-jutsu, iai-jutsu (walka mieczem), kyu-jutsu (strzelanie z łuku), kusagari-gama (kula i sierp połączone łańcuchem), bisento (krótka włócznia o szerokim ostrzu), yari-jutsu (walka włócznią) czy bo-jutsu (walka kijem) nie zaniedbywano również wszechstronnego wyszkolenia w walce bez broni (kumi-uchi). Szkolenie w walce obejmowało także broń miotaną ogólnie zwaną tonki, w której skład wchodziły noże, sztylety, szurikeny, igły, rzutki itp. Kolejnym elementem była wiedza o posługiwaniu się bronią palną i prochem (po przywiezieniu tych wynalazków do Japonii przez Portugalczyków). Ninja potrafił więc nie tylko strzelać ale także posługiwać się petardami, świecami dymnymi, bombami i prymitywnymi minami. Całe to szkolenie odbywało się w specjalnych obozach.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
![](http://picsrv.fora.pl/subBlack/images/spacer.gif) |
TomasH
Dołączył: 07 Lut 2006
Posty: 704
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Przedmieście
|
Wysłany: Czw 17:46, 16 Lut 2006 Temat postu: |
|
|
Sie rześ rozpisał
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
![](http://picsrv.fora.pl/subBlack/images/spacer.gif) |
Piciu Samurai_Soul
Administrator
Dołączył: 03 Lut 2006
Posty: 1264
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Czw 17:46, 16 Lut 2006 Temat postu: |
|
|
troche
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
![](http://picsrv.fora.pl/subBlack/images/spacer.gif) |
Piciu Samurai_Soul
Administrator
Dołączył: 03 Lut 2006
Posty: 1264
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Czw 16:45, 09 Mar 2006 Temat postu: |
|
|
Chodzilem miech i juz mi sie nie chce
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
![](http://picsrv.fora.pl/subBlack/images/spacer.gif) |
TomasH
Dołączył: 07 Lut 2006
Posty: 704
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Przedmieście
|
Wysłany: Czw 17:45, 09 Mar 2006 Temat postu: |
|
|
zazwyczaj tak jest ze wszystkim jak narazie jedyne co mi sie nie znudziło to koszykówka
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
![](http://picsrv.fora.pl/subBlack/images/spacer.gif) |
Patryczek
Dołączył: 03 Lut 2006
Posty: 1334
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Pozen_City_Wlkp :P
|
Wysłany: Czw 18:13, 09 Mar 2006 Temat postu: |
|
|
ja bede orginalny i powiem tak mi sie znudziło juz zycie
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
![](http://picsrv.fora.pl/subBlack/images/spacer.gif) |
TomasH
Dołączył: 07 Lut 2006
Posty: 704
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Przedmieście
|
Wysłany: Czw 18:21, 09 Mar 2006 Temat postu: |
|
|
no mi życie sie raczej nie znudzi (mam nadzieje)... jest tyle pięknych dziewczyn że nie mam czasu sie nudzić ;]
(nie licząs okresu jeba**j zimy)
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
![](http://picsrv.fora.pl/subBlack/images/spacer.gif) |
Patryczek
Dołączył: 03 Lut 2006
Posty: 1334
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Pozen_City_Wlkp :P
|
Wysłany: Czw 19:08, 09 Mar 2006 Temat postu: |
|
|
dokładnie popieram to o tej zimie :/
bo nie mozna w spokoju popatrzec na opaline ciałka dziewczyn ![Very Happy](http://picsrv.fora.pl/images/smiles/icon_biggrin.gif) ![Very Happy](http://picsrv.fora.pl/images/smiles/icon_biggrin.gif) ehhh..... jak ja za tym tesknie
Goro przywrociłes mi wiare w zycie dzieki
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
![](http://picsrv.fora.pl/subBlack/images/spacer.gif) |
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2002 phpBB Group
|